10 gru 2015

Feels good

Dawno nie miałam okazji zwyczajnie poleżeć w łóżku delektując się dobrą muzyką. I mimo, że moje gardło przypomina papier ścierny czuje się lepiej niż w niejeden wieczór. Zwykle pisząc nie lubię słuchać muzyki, jednak dziś wspaniałym uczuciem jest uderzanie palcami w klawiaturę w jej rytmie. Z pewnością przypominam wkręconego w swoją pracę DJ-a. Stworzyłam dla Was kilka playlist tematycznych między innymi świąteczną "Christmas" i moją ulubioną, uniwersalną "Life Vibes". Jeżeli chcecie ich posłuchać wystarczy, że klikniecie na nazwę. Uzupełniam je na bieżąco i tworzę nowe perełki, więc zachęcam Was do obserwacji mojego profilu.

  Niedługo, ściślej mówiąc w piątek, ponownie wyjeżdżam do Torunia. Naprawdę uwielbiam klimat tego miasta. (I powyższe  ciasto!) Za każdym razem, gdy je odwiedzam, wydaje mi się bardzo przytulne. Ponadto wystarczy wybrać się na spacer po starym mieście, by poczuć mój ulubiony, elegancki klimat. Określenie urokliwy idealnie oddaje jego charakter. Swoją drogą przyznam, że mimo wszystko nie chciałabym tam mieszkać. Moim marzeniem jest wyjechać kiedyś zagranicę. Na razie najprzychylniej myślę o Londynie oraz Hiszpanii. Istnieje kilka kategorii, których nie mogę pogodzić chcąc wybrać miejsce nauki i późniejszego zamieszkania: wysoki poziom rozwoju - konkretnie dostęp do ogólnoświatowych marek, sklepów, sieci, miejsc pracy np. firm zatrudniających ludzi na większości zachodu - daje to możliwość przeprowadzki do innego kraju wraz z utrzymaniem pracy i przy dużym szczęściu premią; ciepła pogoda przez cały rok (jesienna pogoda nie jest w moim odczuciu ciepła), klimat i mentalność mieszkańców. Na razie planuję studiować i pracować w Londynie, po czym kiedyś, kiedy się rzeczywiście usamodzielnię i dojdę do czegoś w życiu, z chęcią zamieszkam na Teneryfie. Taka przyszłość wydaje mi się niezwykle atrakcyjna, jednak nie wiem czy rzeczywista.


Mam ogromną ochotę nakręcić nowy filmik, tylko, że nie wiem o czym. A nie mam pojęcia czy ktoś czasem jeszcze zagląda na mój kanał i tego bloga w nadziei, że dam po sobie jakiś znak życia? Podjęłam decyzję, że zabieram się od nowa za pracę. Tym razem postaram się pojawiać  nieco częściej. Teraz tylko pytanie w jaki sposób powinnam ogłosić swoją obecność. Może zabrać się za TMI tag? Lub zwyczajnie tag złożony z pytań zadanych przez Was? A może lepiej było by gdybym nakręciła małą zapowiedź tego co chcę wstawiać na kanał, a potem odpowiedziała na Wasze pytania np. w kolejnym filmiku? Co o tym sądzicie?



Zostawiam jeszcze kilka oznak złotej jesieni, do której niestety już nie wrócimy.
 Bardzo możliwe, że kolejny post jakiego możecie się spodziewać będzie o pielęgnacji twarzy. Konkretnie pielęgnacji brwi i rzęs, chyba że uda mi się w Toruniu zrobić zdjęcia, z których będę wyjątkowo dumna.


1 komentarz: