Chciałabym dzisiaj poruszyć temat, który jest mi bardzo mi
bliski z powodu empatii i dużej potrzeby wyrażania siebie . Po raz pierwszy (i
ostatni) na moim blogu pojawia się post o polskim tytule. Ostatnie wydarzenia
upewniły mnie, że nie chcę mieć nic wspólnego z polską mentalnością, a swoje stanowisko
mam zamiar oczywiście uzasadnić. Sama nie wiem czy powinnam się rozpisywać co
sądzę na ten temat, bo wiele już słów przepełnionych goryczą rzucałam w stronę ludzkiej
ciemnoty.
//Hat - Stradivarius/Shoes - Nike Janoski/Skirt - Zara//
Zacznijmy bezpośrednio od
tematu. Jak dobrze wiecie tęcza stojąca w Warszawie na Placu Zbawiciela została
zdjęta. Pozostawiono po niej jedynie żelazną oprawę, która niczym szkielet
przypomina wszystkim o porażce.
/Shirt - New Look/
Zdemontowanie jej jest oznaką braku akceptacji jakiejkolwiek
inności w naszym kraju. Bo moi drodzy to nie był jedynie symbol homoseksualności.
To była możliwości do postawienia kroku w przód w naszym zacofanym kraju, który
teraz nie tylko stanął w miejscu, lecz się cofnął! Był to symbol niezależności
każdej jednostki. Pokazanie ludziom, że każdy z nas ma prawo do bycia tym kim
jest, a nie tym kim inni chcą nas uczynić. Zawsze i bez względu na wszystko.
Drogą interpretacji i humanistycznych zapędów uważam, że był to swoisty symbol
pokoju pomiędzy każdym człowiekiem. Symbol wzajemnego zrozumienia.
//Shirt - New Look/Bag - Italy Bergamo//
W tym temacie nie oczekuję niczyjej aprobaty. Szczególnie widząc
skutki sprzeciwu nawet wobec (nie)zwykłego symbolu. Co dopiero czynów. Mimo tego nie ugnę się w
swoich przekonaniach, i choćbym do końca życia musiała prowadzić zażartą
dyskusję z resztą ludzkości, zamierzam bronić tego co uważam za słuszne. Nikomu
oczywiście nie wmawiając istnienia jedynej
prawdziwej słuszności. Choćbym chciała, bo uważam, że właśnie to jest właściwa
postawa. Zdaje sobie jednak sprawę jak mnie samą irytuje takie podejście. Dlatego
wszystkich ludzi z mojego otoczenia staram się zmotywować do dzielenia, (choćby) podobnych
przekonań rozmową i wymianą sensownych argumentów. Tak też próbuję dyskutować z
innymi osobami. Na marginesie dodam, że dotąd za każdym razem zauważałam pozytywne
rezultaty. Nie zawsze oznaczają one odwrócenie czyjegoś punktu widzenia o
trzysta-sześćdziesiąt, ale każda nawet mała zmiana sprawia, że nie czuję się aż
tak bezsilna. Dlatego też zostawiam po
sobie bardzo ryzykowny ślad. Tutaj, na moim własnym skrawku niezależności, który
na szczęście dotąd nie został zdemontowany.
Zgadzam się z Tobą w stu procentach. Dokładnie ta tęcza nie była tylko symbolem homoseksualności. To była szansa na rozwój naszego kraju. Tak samo jest z uchodźcami. Chcą aby w Polsce było lepiej - to niech zaczną to robić. A ludzie, którzy idą za głosem polityków mają klapki na oczach :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, fajnie, że poruszyłaś ten temat. www.sylvviusz.blogspot.com
Hej, myślę podobnie jak Ty, ogólnie bardzo dobrze czyta mi się Twojego bloga i uważam, że przy większej systematyczności postów ma naprawdę szansę się wybić. Uwielbiałam twoje filmiki na youtubie i zawsze niecierpliwie na nie czekałam, dlatego jest mi naprawdę przykro że już się nie pojawiają. Uważam że świetnie się do tego nadajesz i szkoda by było to zmarnować.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, komentarze takie jak Twój sprawiają, że mam większą motywację. Myślę, że z blogiem może mi się to udać, z filmikami bardzo bym chciała i zobaczę co da się zrobić. luv xx
Usuń